Wszystko zaczynam od nowa
Wszystko… zabrzmiało, jakby świat się skończył…
Kilka miesięcy temu runęło moje pięknie poukładane życie
zawodowe.
Praca, którą kochałam, na której bardzo dobrze się znam… Ludzie,
którym ufałam, mimo iż często nadużywali zaufania… Plany, które miałam, nowe
pomysły na rozwój, zmiany, które miały ulepszyć jakość pracy… Wszystko runęło w
2 godziny. Jednym ruchem, jednym gestem, bez jakiekolwiek wytłumaczenia.
Pierwsze dni były koszmarem, dominowała rozpacz i odwieczne,
nie mające żadnego znaczenia pytania: Dlaczego ja? Dlaczego teraz? Szukanie
sensu, wytłumaczenia, którego nie ma. Polityka. I to nie taka z telewizora czy
ław sejmowych. Niezależna od opcji politycznych. Polityka rządzenia. Polityka
stołka i własnych interesów.
Żałoba była krótka, nie lubię użalać się nad sobą za długo.
Trzeba działać szybko, konkretnie.
I dlatego tutaj jestem. Witaj świecie.
Postanowiłam dzielić się z Wami moją wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami. Nie mogę zachować tego dla siebie. Moja tematyka to szeroko rozumiane problemy społeczne, problemy rodzinne, opiekuńczo-wychowawcze, czyli wszystko to, co przynosi życie.
Komentarze
Prześlij komentarz